Silnik do Mercedes-benz T2/L Platforma / podwozie L 508 DG (309.400, 309.401, 309.402, 309.403, 309.404,... Platforma / podwozie 85KM, 63kW, olej napędowy (1970.01 - 1988.12)

Przeglądając ofertę poszczególnych producentów motoryzacyjnych nietrudno stwierdzić, że era wolnossącego silnika benzynowego minęła. Jak powinna wyglądać nowoczesna jednostka napędowa? Przede wszystkim musi łączyć sporą moc z ekologią. A to najłatwiej da się osiągnąć stosując elektroniczne gadżety oraz minimalizując pojemność skokową. Oto recepta na współczesne źródło napędu.

Rozruch silnika to moment, w którym samochód poddawany jest szczególnie ciężkiej próbie. Jeśli do tego temperatura otoczenia jest bardzo niska, a sam silnik mocno wychłodzony, jego rozruch oznacza spore obciążenie dla poszczególnych elementów konstrukcyjnych oraz bardzo duże zużycie paliwa. Rozwiązaniem tego problemu może być zamontowanie pod maską tzw. podgrzewacza silnika, czyli prostego urządzenia ogrzewającego płyn chłodniczy.

Współczesne silniki Diesla są zupełnie inne niż kilkanaście lat temu. Powszechnie panują opinie, że wyjątkowo często się psują, a ich życie kończy się na przebiegu rzędu 200-250 tys. km. Po części trudno się z tym nie zgodzić, bo wielu producentów zaliczyło większe i mniejsze wpadki podczas projektowania współczesnych motorów, ale w wielu przypadkach da się wydłużyć życie diesla i zmniejszyć koszty eksploatacji poprzez odpowiednią technikę jazdy i dbałość o serwis.

W latach dziewięćdziesiątych na rynku dominowały proste motory benzynowe. Ich trwałość była wyśmienita, osiągi przyzwoite, a spalanie… No właśnie spalaniem jeszcze wtedy nikt się nie przejmował. W końcu bezołowiowa kosztowała tylko półtora złotego! Czasy niestety zmieniły się. Obecnie silniki wolnossące są wypierane przez nowoczesne i proekologiczne jednostki doładowane. Który z typów jest lepszy?