Jakie są wady i zalety silników Wankla? Skąd wzięły się mity dotyczące tych niezwykłych jednostek napędowych?
Wykorzystywany głównie w Mazdach silnik Wankla nie ma najlepszej opinii. Z tego też powodu kolejne modele Mazdy RX mają tylu samo zwolenników, co przeciwników. Czy słusznie? Skąd biorą się mity na temat silnika Wankla? Jak należy do nich podchodzić?

W naszym poradniku „Czym jest silnik Wankla? Jak działa i w jakich autach możecie go spotkać?” pisaliśmy sporo o tym, skąd wziął się silnik Wankla, jak jest zbudowany, jak działa oraz w jakich samochodach był i nadal jest używany. Jeśli kiedykolwiek zainteresowaliście się bliżej tym tematem – być może ze względu na chęć zakupu jednego z modelu Mazdy z serii RX – zapewne wiecie już, że opinie kierowców na temat silnika Wankla są bardzo mocno zróżnicowane. Niewiele jest w motoryzacji przypadków o równie kontrastowym podejściu użytkowników. Jedni samochody z silnikiem Wankla wychwalają za komfort, moc i prostą budowę, inni nie chcą nawet słyszeć o ich użytkowaniu, oskarżając je o wyjątkową awaryjność, absurdalne koszty naprawy oraz paliwo- i olejożerność. A jaka jest prawda? Prawda, jak to często bywa, leży gdzieś pomiędzy faktami i mitami, których wokół konstrukcji Wankla narosło całe mnóstwo. Co powinniście o nich wiedzieć?
Fakt 1. Silniki Wankla, ze względu na dużą powierzchnię komory spalania, nie radzą sobie dobrze z utrzymaniem temperatury pracy
To prawda. Jest to fakt, któremu nie sposób zaprzeczyć. Silniki Wankla, ze względu na swoją budowę wymuszoną sposobem działania, a dokładniej zastosowaniem wirującego tłoka, posiadają komorę spalania o znacznie większej powierzchni, niż ma to miejsce w przypadku standardowych silników spalinowych. Większa powierzchnia komory spalania to większa powierzchnia utraty ciepła. Silniki Wankla łatwo i szybko tracą energię cieplną, co w pewnych konkretnych przypadkach oznacza określone problemy. Jakiego rodzaju są to problemy?
Fakt 2. Silniki Wankla mają spore problemy ze spełnieniem europejskich norm emisji spalin
Wspomniana wyżej utrata energii cieplnej przekłada się bezpośrednio na kolejny, z handlowego punktu widzenia naprawdę spory problem. A jest nim trudna regulacja emisji spalin. Silniki spalinowe do ograniczenia emisji spalin w stopniu na tyle dużym, aby mieściło się to w narzuconych przez Unię Europejską normach, potrzebują wysokiej temperatury w komorze spalania. Ponieważ z opisanych już względów silniki Wankla mają z utrzymaniem tej temperatury spore problemy, mają też problemy ze spełnieniem bardzo restrykcyjnych norm emisji spalin. Problemy te są na tyle duże, że niektóre serie Mazdy RX zostały wycofane ze sprzedaży na rynku europejskim.
Fakt 3. Silniki Wankla pobierają i spalają naprawdę sporo oleju silnikowego
Kolejny fakt, któremu nie da się zaprzeczyć, choć trudno jednoznacznie określić, czy jest to wada tego typu konstrukcji.
Silniki Wankla, ponownie ze względu na swoją budowę, potrzebują naprawdę sporo oleju. I nie chodzi tylko o to, że tego oleju musi sporo krążyć w układzie smarowania, ale również o to, że silniki Wankla mają zwyczaj spalać olej samochodowy w naprawdę niemałych ilościach. Jak bardzo niemałych? Tu wiele zależy od samego kierowcy, ale często mówi się o ilościach od 1 do nawet 1,5 litra na 1000 km. Mniej więcej tyle oleju i co taki przebieg każdy właściciel Mazdy RX 8 może śmiało dolewać do układu smarnego. Wielu z Was może uznać, że to wręcz absurdalnie dużo. Musicie jednak pamiętać, że po pierwsze – jest to charakterystyka silnika wynikająca z jego konstrukcji i sposobu pracy, nie zaś z wad lub niedociągnięć fabrycznych, a po drugie – w instrukcjach wielu nowoczesnych samochodów znajdziecie informację o tym, że ich silniki mogą zużyć 1 litr lub nawet więcej na 1000 km. I nikt jakoś zagadnienia z tego nie robi.
Mit 1. Silniki Wankla są bardzo awaryjne
Tego typu mity to w motoryzacji norma i codzienność. Co rusz pojawiają się jakieś konstrukcje, układy, zwłaszcza jednostki napędowe, do których przyklejana jest łatka wysokiej awaryjności. A brutalna prawda jest taka, że za tą awaryjnością stoi przede wszystkim nieznajomość zasad prawidłowej eksploatacji i papudrackie podejście do wszystkich wymian oraz przeglądów. Dokładnie tak jest z silnikami Wankla. Silniki same w sobie nie są ani mniej, ani bardziej awaryjne, niże dobrej klasy standardowe silniki z tłokami o ruchu posuwisto-zwrotnym. Z całą pewnością jednak nie tolerują bylejakości, ignorancji i lekceważenia. Kiedy coś trzeba w nich sprawdzić, to należy to sprawdzić. Kiedy przychodzi na wymianę jakiegoś elementu, to należy go wymienić. I koniec. Ponieważ jednak część kierowców chętniej wymienia samochody niż olej silnikowy, efektem są później mity o „wyjątkowej awaryjności”.
Mit 2. Silniki Wankla dużo palą
Ten akurat mit wziął się z niewłaściwego odniesienia do innego typu jednostek napędowych. Nie ulega wątpliwości, że silniki Wankla lubią paliwo i zużywają go w niemałych ilościach. Pamiętajcie jednak, że nie są to silniki po downsizingu, małe i ekologiczne, stworzone do grzecznej jazdy po parkingu. Silniki stosowane w Mazdach serii RX to silniki co najmniej usportowione, mocne i konkretne, przez co powinny być zestawiane z podobnymi sobie silnikami standardowymi. A przy takim zestawieniu ich spalanie nie wygląda już wcale źle. Bo czy 16 litrów na 100 km podczas jazdy w mieście to dla silnika o mocy 230 KM i wkręcającego się na blisko 10 tys. obrotów naprawdę jest tak dużo?