Silnik nie chce zapalić już po pierwszych mrozach? To może być wina alternatora!

Zacznijmy od prawidłowej diagnozy. Nie zawsze bowiem to, co bierzemy za awarię alternatora, okazuje się nią być w istocie. Jak poznać, że mamy do czynienia z uszkodzonym alternatorem, a nie, na przykład, z dogorywającym akumulatorem? Tu sprawa jest dość prosta.

Zbliża się zima, a więc znów zapewne wielu z Was czekają problemy z uruchomieniem silnika po mroźnej nocy. Kiedy dochodzi do takiej sytuacji, pierwszą myślą, po nieudanych próbach odpalenia auta, jest rozładowany akumulator. Jeśli problemy te powtarzają się regularnie (choćby codziennie), pierwszą reakcją najczęściej jest wymiana akumulatora na nowy. Nie zawsze jednak taka wymiana jest w stanie załatwić sprawę. Dlaczego? Ponieważ problemem może być właśnie niesprawny alternator, który nawet przy nowym akumulatorze jest w stanie uniemożliwić start silnika. Jak sprawdzić, z czym, tak naprawdę, mamy do czynienia? W tym celu wystarczy:

  • wziąć zwykły miernik elektroniczny uniwersalny – dobrej jakości multimetry znajdziecie u nas już za 35 zł;
  • zmierzyć napięcie na akumulatorze przy wyłączonym silniku – w nowym i sprawnym powinno wynosić ok. 12,6 V;
  • zmierzyć napięcie na akumulatorze przy włączonym silniku, również w wersji z włączonymi standardowymi odbiornikami prądu (świata, ogrzewanie, wycieraczki itp.) – powinno mieć wartość maksymalnie 14,2 V, a minimalnie 13,8 V.

Jeśli napięcie przy uruchomionym silniku zgadza się z tymi wartościami, alternator jest w porządku. Jeśli nie, czeka Was jego wymiana lub regeneracja. Jeśli jednak napięcie przy zgaszonym silniku nie spełniało wymogów, winę faktycznie może ponosić akumulator.

Jakie mogą być objawy uszkodzonego alternatora i w jaki sposób można im zaradzić?

Objawy uszkodzonego alternatora mogą być różne. Część z nich da się wykryć za pomocą opisanej wyżej metody, ale do części niezbędne będzie poczynienie także innych obserwacji. Np.:

  • Głośna praca alternatora to jeden z częściej przytrafiających się problemów, żeby jednak go wykryć, trzeba najpierw określić, że ten dziwny szum dobiegający spod maski pochodzi właśnie od alternatora. Nie jest to łatwe, jednak warto poświęcić temu uwagę, gdyż głośna praca alternatora to najczęściej mocno zużyte łożysko, a to koniecznie należy wymienić (nawet w ramach tzw. regeneracji alternatora).
  • Dość oczywistą wskazówką każącą zwrócić uwagę na działanie alternatora są często przepalające się żarówki w samochodzie. Jeśli w Waszym aucie żarówki musicie wymieniać ponadstandardowo często, koniecznie przeprowadźcie opisany wyżej test z multimetrem. Wartość zmierzona na akumulatorze przy włączonym silniku powyżej 14,2 V oznacza, że najprawdopodobniej wysiadł regulator napięcia alternatora i czeka Was wymiana tego elementu – również możliwa do przeprowadzenia w ramach regeneracji alternatora.

Wymiana łożyska czy regulatora napięcia to czynności, które przy nawet tylko niewielkim doświadczeniu z mechaniką pojazdową oraz podstawowym kompletem narzędzi jesteście w stanie przeprowadzić samodzielnie. Czasem jednak lepszym wyjściem będzie po prostu wymiana całego alternatora na nowy. Dlaczego?

Czy warto przeprowadzać regenerację alternatora? Kiedy lepiej po prostu kupić nowy?

Wbrew temu, co możecie przeczytać na różnego rodzaju poradnikach motoryzacyjnych, podstawowymi względami, dla których warto zdecydować się na wymianę całego alternatora, są względy ekonomiczne. Nowy regulator napięcia dobrej jakości to nieraz wydatek rzędu nawet 200 zł. Tak jest chociażby w przypadku regulatora napięcia Hitachi/Hueco. Jednak w alternatorze jest także kilka innych części, które mogą się zepsuć tuż po wymianie samego regulatora, zwłaszcza w samochodach o sporym przebiegu. Rozsądniejsze więc i de facto bardziej opłacalne będzie kupno nowego alternatora za jakieś 500 zł (alternator Delco Remy za 571 zł) i zapewnienie sobie spokoju już do końca życia posiadanego samochodu. Tym bardzie w przypadku, kiedy wymianę zlecacie mechanikowi, który policzy sobie dodatkowo za robociznę. Chyba lepiej zapłacić mu raz, niż kilka razy?