Być może nie tak znane, jak norweska „Droga Trolli” czy rumuńska Transfăgărańska, ale jednak polskie trasy samochodowe potrafią zadziwić i zachwycić również nas samych. Niby żyjemy w tym kraju na co dzień, a o urokach tych dróg słyszało niewielu. Którędy w Polsce warto się przejechać?

Badania pokazują, że w tym roku mniej więcej połowa z nas wybiera urlop w kraju. To z pewnością dobra wiadomość dla naszej branży turystycznej, ale ucieszyć mogą się również wszyscy propagatorzy Polski mniej znanej, a przecież zasługującej na poznanie. Być może więc zainteresuje Was pomysł odwiedzenia kilku bardzo ciekawych tras samochodowych, którymi możecie wybrać się nie tylko na wakacyjnych urlop, ale też na krótszy lub dłuższy weekend? Takie trasy, słynne ze swoich walorów widokowych czy historycznych, znane są w całej Europie. Wśród najpopularniejszych należałoby tu wymienić trasę Transfăgărańska w Rumunii, trasę Amalfitańską we Włoszech czy norweską Trollstigen. Ale przecież u nas, w Polsce są niemniej ciekawe, a z pewnością mniej zatłoczone trasy widokowe, które zwyczajnie trzeba zobaczyć. Co to za trasy? Gdzie warto się wybrać swoim autem, by nacieszyć oczy niezwykłymi i coraz rzadziej spotykanymi widokami?

Carska Droga na Podlasiu, czyli polska Amazonia

Na początek zabieramy Was na dzikie Podlasie – miejsce słynące z nieskażonej przyrody, ciszy i spokoju, a mające przy tym często niezwykle ciekawą historię. Właśnie tak też jest w przypadku Carskiej Drogi, czyli blisko stukilometrowego odcinka trasy prowadzącej z Mężenina do granicy państwa i dalej do Grodna na Białorusi. Carska Droga powstała na przełomie XIX i XX wieku na bagnach i piaszczystych wydmach, a celem jej było połączenie dawnych carskich twierdz – Łomży, Osowca i Grodna. Z jej budową wiąże się anegdota mówiąca o tym, że car Mikołaj II osobiście wyznaczył przebieg trasy przy użyciu linijki przyłożonej na mapie od Grodna do Warszawy.

Wielką zaletą Carskiej Drogi jest to, iż leży ona na granicy Biebrzańskiego Parku Narodowego i rozlewisk Narwi. Ten to właśnie teren określany bywa mianem polskiej Amazonii, przez wzgląd na podmokłe tereny i dzikie, gęste lasy. Miejsce to chętnie odwiedzane jest przez turystów, ale wyłącznie świadomych faktu jego istnienia. Ciekawymi przystankami na trasie są m.in. Ośrodek Edukacji Ekologicznej „Brama na Bagna” w Strękowej Górze oraz położony nieopodal bunkier legendarnego dowódcy spod Wizny, czyli kapitana Władysława Raginisa.

Wielka pętla bieszczadzka na Podkarpaciu

Przemierzający drogi Podkarpacia, zwłaszcza na przełomie lata i jesieni, trafiają czasem na miejsce, w którym jadące przed nimi samochody nagle zwalniają i suną w tym leniwym tempie przez kolejne kilometry. Szczególnie często są to samochody na zagranicznych rejestracjach. Dlaczego tak się dzieje? Skąd to zjawisko? Miejsce, które skłania kierowców do zdjęcia nogi z gazu i zwrócenia baczniejszej uwagi na otoczeni to właśnie jest Wielka pętla bieszczadzka, czyli licząca ok. 150 km droga nr 895. Wielka pętla jest jedną z najpiękniejszych tras nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Wiedzie przez najbardziej malownicze zakątki Bieszczadów, które miała „ucywilizować”. Czy skutecznie? Z pewnością dzięki niej Bieszczady stały się znacznie łatwiej dostępne, ale wcale nie mniej dzikie.

Wielką pętlę warto zacząć w Lesku i jechać dalej przez Hoczew, Baligród, Cisną, Wetlinę, Ustrzyki Górne, Wołosate, Smolnik, Czarną Górę i Ustrzyki Dolne. W ten sposób objedziecie Bieszczady w jeden dzień, choć możecie trasę tę podzielić sobie na kilka odcinków. W końcu w każdym z wymienionych miasteczek jest coś, co może Was skusić do pozostania na dłużej.

Autostrada Sudecka, zwana też Autostradą Göringa

Nie dajcie się zmylić nazwie tej trasy – choć zwana jest autostradą, daleko jej do wymiarów tego typu drogi. W rzeczywistości Autostrada Sudecka to bardzo wąska nitka asfaltu prowadząca podróżnych z Międzylesia do Kudowy-Zdroju, grzbietem Gór Bystrzyckich. Oficjalnie droga nr 389 to trasa urokliwa i gwarantujące niezwykłe widoki. I nic dziwnego, w końcu jest to jedna z najwyżej położonych dróg asfaltowych w Polsce.

A dlaczego niektórzy zwą ją Autostradą Göringa? Wszystko przez to, że jako element Drogi Sudeckiej ze Świeradowa-Zdroju przez Szklarską Porębę, aż w Góry Bystrzyckie, pełniła funkcję szosy turystycznej, ale przede wszystkim strategicznej. Świadczą o tym m.in. ruiny fortyfikacji i schronów w rejonie Przełęczy nad Porębą. I właśnie ze względu na jej znaczenie budowa Autostrady Sudeckiej nadzorowana była przez samego marszałka Rzeszy Hermanna Göringa. Kto wie, może gdzieś tam po niej plącze się jego duch?

Które trasy samochodowe w Polsce warte są jeszcze zobaczenia?

  • Droga Stu Zakrętów prowadząca przez Park Narodowy Gór Stołowych w Sudetach Środkowych
  • Podhalańska droga Oswalda Balzera wiodąca obrzeżami Tatrzańskiego Parku Narodowego
  • Trasa Helska łącząca Hel z Władysławowem
  • Trasa wzdłuż Kanału Augustowskiego
  • Trasa Kętrzyn-Gierłoż przechodząca obok słynnego Wilczego Szańca
  • Droga Kaszubska przebiegająca przez Kaszubski Park Krajobrazowy