Silnik GSP do Chrysler 300C 3.6 sedan 296KM, 218kW, benzyna (2011.01 - obecnie)

Upiększanie i odnawianie samochodu kojarzy nam się przede wszystkim z tuningiem optycznym nadwozia lub wnętrza kabiny. Jednak coraz częściej odnawiamy również te elementy konstrukcji, które widoczne są dopiero po podniesieniu maski auta. Najlepszym przykładem jest tu pokrywa zaworów silnika, która zwłaszcza w klasycznych już, usportowionych modelach, zasługuje na utrzymywanie jej w jak najlepszym stanie.

Rozruch silnika to moment, w którym samochód poddawany jest szczególnie ciężkiej próbie. Jeśli do tego temperatura otoczenia jest bardzo niska, a sam silnik mocno wychłodzony, jego rozruch oznacza spore obciążenie dla poszczególnych elementów konstrukcyjnych oraz bardzo duże zużycie paliwa. Rozwiązaniem tego problemu może być zamontowanie pod maską tzw. podgrzewacza silnika, czyli prostego urządzenia ogrzewającego płyn chłodniczy.

Płukanie silnika stało się w ostatnim czasie jedną z najmodniejszych czynności wykonywanych przez samych kierowców w celu zabezpieczenie silnika i poprawy jego działania. Rozwiązanie to doczekało się już sporej rzeszy fanów oraz – rzecz jasna – zagorzałych przeciwników. Co do celowości płukania silnika w określonych przypadkach podzieleni są nawet eksperci. A wszystko, jak zwykle, zależy od perspektywy.

Wszelkiego rodzaju sportowe ulepszenia instalowane w seryjnie produkowanych samochodach to niezwykle modne, ale nie zawsze potrzebne rozwiązania. W niektórych sytuacjach ich instalacja niewiele zmieni, a może nawet pogorszyć osiągi naszego auta. Tak może być chociażby w przypadku sportowego dolotu z filtrem stożkowym. Jak uniknąć tego typu komplikacji?